W niedzielę 27 września mieszkańców Kieleckiej zmroziły straszne wieści. Pan Staszek, który co rano przynosi nam Gazetę Krakowską obwieścił, że nasze jedyne źródło pożywienia - Bar Smakosz - nie działa! Wziąwszy ze sobą trzy granaty, Ostrze Mrozu i Żyda jako zwierzę juczne ruszyliśmy by sprawdzić owe informacje.
Okazały się prawdą.
om nom nom nom :(
poniedziałek, 28 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
*doping* minęły prawie-trzy-tygodnie roku akademickiego, a tu ciągle cicho. :P
OdpowiedzUsuńna kieleckiej, widać, nic się nie dzieje. szara codzienność. dey słucha rege, ciumaz słucha deya, tiszner się uczy, a reszta robi coś tam pomiędzy.
OdpowiedzUsuńBo nie mieliśmy internetów >: Ale teraz mamy szczątkowy, bo szczątkowy, ale jednak - dostęp i coś zaczniemy skrobać!
OdpowiedzUsuń