Niestety nadal nie mamy podpiętego neta (JEBAĆ NETIĘ!) ale mamy prowizorkę w postaci dużego pendrajwa pleja. Spróbujemy nadrobić brak aktywności w ostatnim miesiącu kilkoma postami pod rząd.
KASZTANIAK
Dnia 29 września AD 2009 lokal na Kieleckiej odwiedził prawdziwy kasztaniak - z zapałek i kasztanów! Oczywiście ojcem kasztaniaka był Rurek, bo reszta zamulała. Kasztaniak przetrwał dwa dni, po czym zginął po uderzeniu w ścianę rzucony przez Rurka.
A kasztaniak przyszedł na porterówkę, o której w następnej Przygodzie!
niedziela, 25 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz